Translate

niedziela, 2 lutego 2014

Książki wg. mnie - Czyli recenzje po mojemu #1

Z powodu, że na blogu nic się nie dzieje. Postanowiła napisać, a recenzje. No, może nie tyle co recenzje a ich opisy.
Nie wszystkie książki które wymieniam, czytałam. Czasami będę podawać jedynie opinie innych czytających. ^^ Miłej Lektury...


Janusz Meissner - Żądło Genowefy 

  Z pewnych mi źródeł, słyszałam, iż książka jest dobra.
Od Autora:
,,  Opowieść pod tytułem  ,,Żądło Genowefy '' zacząłem pisać dnia 4 września 1939 r., bo w tym dniu zrobiłem pierwszą notkę w kalendarzyku kieszonkowym; notkę, która - wiedziałem to już wówczas - pomoże mi później do odtworzenia obrazów i zdarzeń lecących jak lawina i jak lawina porywających mnie z sobą.
  Od owego dnia upłynęło trzy lata i trzy miesiące, zanim ukończyłem pisanie. Żadnej z moich książek nie pisałem tak długo i z takimi przerwami, żadna z nich bowiem nie powstały podczas wojny...  ,,Żądło Genowefy '' jest opowieścią prawdziwą. Nie chcę przez to powiedzieć, że doznałem wszystkich przygód dotyczących ,,porucznika Herberta''. Ale te przygody i przeżycia są prawdziwe. Niektóre z nich przeżyłem sam istotnie; inne przeżyli moi koledzy, od których otrzymywałem bezpośrednie ustne relacje; jeszcze inne zaczerpnięte są z kronik polskich dywizjonów lotniczych w Wielkiej Brytanii.  Nie chciałbym, by ktokolwiek z lotników mógł przypuszczać, że sobie przypisuję wszystkie loty i czyny, w których bierze udział ,,porucznik Herbert'' Dlatego ci, którzy odnajdą w tej postaci siebie lub innych kolegów, niech wiedzą, że tylko nie ja sam jestem tutaj ,,Herbertem''  Prawie wszystkie inne nazwiska bohaterów tej książki też są zmienione.  Wreszcie - ''Genowefa''. Nie przypominam sobie bym widział gdziekolwiek samolot tak nazwany. Dałem mu takie imię, ponieważ po raz pierwszy leciałem na Wellingtonie oznaczonym literą G. To nie był nawet lot bojowy - nie: po prostu krótki przelot z jednego lotniska na drugie. Ale ten przelot odbyłem w towarzystwie ,,Górala'', mego przyjaciela i byłego ucznia, któremu wiele miejsca w tej książce poświęciłem.''   
Janusz Meissner  

Książka zawiera 21 rozdziałów a stron 185. Lecz  ostatnia strona to słownik lotniczy, więc książka zawiera: 20 rozdziałów i 183 strony.
W skład tytułów wchodzą:

  1. Na pułapie
  2. Ewakuacja
  3. Niezapominajki
  4. Odwrót
  5. Pryszczyk wieje
  6. Obóz w Dobrudży
  7. Góra Ojca
  8. Targu - Jiu
  9. Pryszczyk wieje po raz drugi
  10. W drodze do Francji
  11. La douce France
  12. Wyspa Ostatniej Nadziei
  13. Żądło Genowefy
  14. Sierżant Prot, nocny myśliwiec
  15. Trzynasta wyprawa: Osnabrück
  16. Inny gatunek
  17. Bujak Nawala
  18. Święte bomby
  19. Plama na morzu
  20. ,,G'' jak Genowefa; ,,L'' jak...
  21. Słownik lotniczy*

Książka zaczyta się takimi słowami:

Startujemy kluczem w trzy maszyny z małego polowego lotniska. Prowadzi kpt. Sikora; na lewo sierżant Wodzidło, na prawo - ja. Lecę po raz pierwszy w tym zespole. Tamci dwaj są zgrani i znają się na wzajem doskonale. Był z nimi także trzeci - do wczoraj. Zestrzeliły do niemieckie messerschmitty.
 Rozdział 1  Na pułapie



Moim zdaniem książka spodoba się wszystkim czytelnikom. I tym młodym i trochę starszych ^^


* Co to tego słownika lotniczego. Pojawia się on w trzech książkach. Jak podam jutro 2014/02/03 opisy dwóch innych książek, to przepiszę ten słownik.

Pozdro. Pa Rita.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz